Blogrys Mixtape 2017

Cóż to, nie macie czasu na pięciogodzinną playlistę gościa pasjonującego się Eurowizją? Poniżej więc wersja skrócona, skondensowna do dwudziestu jeden tytułów, posegregowana, zagnieżdżona, nic tylko poklikać.

zycie_wedlug_singli

Parę lat temu bardzo spodobała mi się piosenka Dana Crolla pt. From Nowhere. Jej wartość zwiększał pomysłowy teledysk opowiadający o turnieju wpatrywania sobie w oczy bez mrugania. Wczoraj przesłuchałem wreszcie cały album pt. Sweet Disarray. Żena do kwadratu. Dobry był tylko tamten kawałek. Cała reszta to jakieś mruczando rodem z podrzędnego klubu studenckiego.

W Życiu Według Singli pisałem o takich właśnie utworach: bardzo dobrych (podług mojego ucha nastrojonego w danym momencie na muzykę lekką i przyjemną), ale pochodzących z płyt, które nie zachwycają od początku do końca. Dwa tysiące siedemnasty już się skończył, pora więc zebrać wszystkie te piosenki w jedną playlistę. Oto Blogrys Mixtape 2017. Liczy ponad sto kawałków. W prawie żadnym miejscu nie jest ambitny, ale eklektyczności mu nie odmówicie.

Cóż to, nie macie czasu na pięciogodzinną playlistę gościa pasjonującego się Eurowizją? Poniżej więc wersja skrócona, skondensowna do dwudziestu jeden tytułów, posegregowana, zagnieżdżona, nic tylko poklikać.

MUZYKA ŚWIATA
Birma gra Dylana.

Eurowizyjna Francja. Alma miała chyba najlepsze nogi w tym roku.

Coś z kręgu kultury latynoamerykańskiej.

SOUNDTRACKI
Autor legendarnej muzyki do Requiem dla snu skomponował ścieżkę dźwiękową do najlepszego jak dotąd odcinka Black Mirror („jak dotąd” w sensie osobistym, bo dopiero co zacząłem oglądać najnowszy sezon).

JAZZ
Blizna był gorszy.

ELEKTRONIKA
Strukturalna samoświadomość została tutaj osiągnięta. Fantastyczny utwór.

Chemiczni Bracia u szczytu formy. Fantastyczny utwór i teledysk.

POP
Staroć, ale jakoś nigdy wcześniej tego chyba nie słyszałem.

Belgia powinna była wygrać tegoroczną Eurowizję.

Indie pop.

Latino pop.

Fantastyczny pop.

Soul pop.

PO POLSKU
Wszyscy jesteśmy z bloków. Fantastyczny utwór. Szkoda, że reszta płyty wyraźnie odstaje.

Pierożki czytają Michel Houellebeka.

Cyber Marian rzucił sentymentalną rękawicę Pablopavowi.

SEKSAPIL
Jedyny dobry utwór z wychwalanej płyty Beyoncé pt. Lemonade.

Ho ho. To ja poproszę do tańca!

GUILTY PLEASURES
Co zrobić, podoba mi się, chociaż One Direction nigdy nie słuchałem. Wychowałem się wszak na Backstreet Boys.

NIE MA NA YOUTUBIE

Fragment ścieżki dźwiękowej do godnego polecenia filmu krótkometrażowego pt. Glue.

Oryginał kiepściutki, ale przeróbka…

 

Autor: Borys

Nauczyciel z Oslo. Bloguję na https://blogrys.wordpress.com